Rzeczy, które kocham w Polsce, nr 06: Jedzenie na mieście!
To jest szósty artykuł z serii "Rzeczy, które kocham w Polsce," w której omawiam różnice między Polską a USA.
Trochę minęło, od kiedy napisałem ostatni artykuł z tej serii! Zaraz po powrocie z naszej ostatniej wycieczki do Polski (w październiku 2010), zrobiłem listę ponad dwudziestu tematów do opisania. :-)
Miałem nadzieję odwiedzić Polskę ponownie w jesień tego roku, ale z nawałem pracy, którą mamy przy Bibliobirdzie, nie wydaje się to możliwe. :-/
(A propos, nasz płatny produkt do pomocy Polakom w nauce angielskiego - "Real Life in the USA" - startuje w poniedziałek, 1 października. Tutaj dowiesz się więcej i dostaniesz zniżkę!)
Teraz, kiedy nadeszła jesień, nachodzi mnie nostalgia!
W moim pierwszym artykule z tej serii, opisałem jedną z rzeczy, które uwielbiam w jedzeniu na mieście w Polsce - a dzisiaj opowiem o jeszcze trzech!
Czytaj dalej, aby dowiedzieć się o co chodzi!
Wegetariańskie restauracje
To żadna tajemnica, że od kilku lat jestem wegetarianinem. Zdaje się, że większość Polaków sądzi, iż Polska nie jest krajem przyjaznym wegetarianom - ale to nieprawda!
Kiedy byliśmy w Krakowie, było tam kilka wegetariańskich restauracji. Najbardziej do gustu przypadła nam VEGA na ul. Krupniczej, ale była też druga VEGA na św. Gertrudy (wygląda na to, że teraz jest zamknięta) oraz Chimera na św. Anny.
Wiecie, ile jest wegetariańskich restauracji w Milwaukee? Zero!
Jest jedna w Brookfield, dzielnicy oddalonej o 30 minut jazdy od naszego domu a my nie mamy samochodu. Nie trzeba więc tłumaczyć, że nigdy tam nie jadłem.
Przywykłem do przeglądania restauracyjnych menu w poszukiwaniu jednej czy dwóch rzeczy, które mogę zjeść. Ale odwiedziny w wegetariańskiej restauracji gdzie mogę zjeść każdą pozycję z karty to takie wspaniałe doświadczenie! I jest to coś, czego doświadczyłem jedynie w Polsce. :-)
Sos
W Polsce można spotkać szeroką gamę sosów, podawanych z różnymi potrawami - czasem zaskakującymi dla Amerykanina, na przykład: z pizzą!
Jeśli w Polsce wybierzesz się do porządnego lokalu z pizzą, będziesz mógł wybierać spośród kilku sosów, wliczając w to: ketchup, sos czosnkowy, sosy na bazie majonezu, oraz inne, w zależności od restauracji (ja byłem w takiej gdzie podawali sos sambal). Ale nawet w najmarniejszej restauracji zaproponują Ci ketchup do pizzy.
Ja zwykle polewam trochę sosem mój kawałek pizzy zanim go zjem.
Zapiekanki
Zapiekanka to połowa bagietki, zapiekana z serem i innymi dodatkami, często grzybami i mięsem, ale w zasadzie można na niej położyć wszystko!
Kiedy byliśmy w Krakowie, sporo czasu spędziliśmy po prostu spacerując po centrum. Prawie na każdym rogu można kupić zapiekanki albo kebaba prosto z ulicy. To świetna sprawa, jeśli cały dzień chodzisz i zwiedzasz albo musisz wrzucić coś na ząb po drodze do domu z nocnego wypadu.
Nasze ulubione miejsce na zapiekanki było na Placu Nowym w Kazimierzu, gdzie (zgadliście!) oferowali duży wybór sosów. :-)
W Milwaukee nie ma wiele budek z jedzeniem. W lato można spotkać w śródmieściu parę budek z hot dogami. Ale jest ich niewiele i stoją daleko od siebie - myślę, że to dlatego, iż mało ludzi chodzi pieszo, większość jeździ.
Czy kiedykolwiek byłeś w wegetariańskiej restauracji, jadłeś pizzę z ketchupem (lub innym sosem) albo próbowałeś zapiekanki w Polsce? Albo (jeśli jesteś Polakiem) uważasz, że to dziwne, że nie mamy tego w USA? Napisz komentarz poniżej!
He, he:) Jak zapiekanki w Krakowie, to tylko na takim małym ryneczku na Kazimierzu!!!! Zwłaszcza z oscypkiem, pycha!!!
W Warszawie na Muranowie otworzyli niedawno restaurację wegańską, wszystkie potrawy surowe, oczywiście bez mięsa, szczególnie koktajle mają dobre, niespotykane smaki np. połączenie szpinaku i cynamonu, i wiele innych. Dość ciekawie spróbować, chociaż raz. Ale nazwy lokalu nie pamiętam:).
Cześć Monique!
Nigdy nie byłem w wegańskiej restauracji! Następnym razem jak będę w Warszawie będę musiał to spróbować. :-)
Pozdrawiam,
David.
Cześć Davidzie! Dawno nie komentowałam Twoich artykułów, ale uporczywie namawiam Cię do oglądania Czasu Honoru, to najlepszy polski serial ostatnich lat,
Cześć Agnieszka!
Zamierzam to zrobić! Dość dużo osób to mi polecało. Niestety od dawna nie miałem czasu na oglądanie telewizji. Mam nadzieję, że wkrótce będę miał wolną chwilę. :-)
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Witaj David
Tydzień temu przyjechałam do Anglii i tu też nie ma takich budek z zapiekankami czy hot-dogami jak w Polsce, mimo, ze powstało dużo polskich sklepów z polską żywnością a język polski słychać na każdej ulicy.
Szukam pracy i uczę sę angielskiego, bo mam duże trudności z porozumiewaniem się.
Czekam na "Real Life in the USA"!
Pozdrawiam - Anna.
Cześć Anna!
Życzę powodzenia w znalezieniu pracy! "Real Life in the USA" będzie dostępny już wkrótce - mam strasznie dużo pracy w następnych kilku dni. :-)
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Witaj Davidzie,
szkoda, że nie trafiłeś do naleśnikarni w Krakowie. Mają doskonały wybór naleśników z różnymi ...... sosami :)
Pozdrawiam
Hehe, no, zawsze jest następny raz. :-) Podobają mi naleśniki.
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Cześć David!
Tak jak ty, kocham Polskę :)
Prawdopodobnie jestem jedynym włochem który uczę się polskiego dobrowolnie! :D
Moj przyjaciele twierdzą że jestem szalony...:p
Ale to nie mój problem! :D
Dzięki za twoich widea i artykuły!
Może zrobiłem dużo błędów, ale jak się mówi: praktyka czyni mistrza! ;)
Pozdrawiam z Włoch
Pietro
Cześć Pietro!
Dzięki za komentarz! Nie widzę tak dużo błędów ale nie jestem Polakiem więc jest mi trudno ocenić. :-)
No, poznałem parę Włochów w Krakowie, którzy mieszkają w Polsce na stały i kochają ten piękny kraj! Na pewno jest trudniej na takich podobnych trafić na Włoszech.
Życzę Ci dalszych sukcesów w nauce j. polskiego!
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Cześć!
W Bielsku-Białej, w mieście w którym mieszkam byś się na pewno odnalazł. Chociaż jest to miasto turystyczne, jest tu dobrze rozwinięty przemysł samochodowy, w tym także fabryka Fiata (w Polsce jest jeszcze w Tychach). W związku z tym jestem pewny, że jest tu trochę Włochów. Od czasu do czasu spotykam się właśnie z ogłoszeniami o pracę z wymaganym włoskim.
Zrobiłeś bardzo mało błędów – naliczyłem jedynie trzy małe:
• powinno być „który uczy się[…]”
• powinno być „za twoje[…]”
• „wideo” się nie odmienia, bo to w polskim brzmi bardzo śmiesznie; jednak czasem Polacy specjalnie, „dla jaj” przekręcają ten i podobne wyrazy: „wideła (widea), kakała (kakao)” hehe
• lepiej napisać „dzięki za twoje filmy/filmiki
pozdrawiam popijając podwójne esspresso :D
Wrzucić coś na ząb :) fajny zwrot który świadczy o wysokiej znajomości jeżyka polskiego gratuluje Ci wciąż mnie zadziwiasz pozdrawiam :)
Dodaj nową odpowiedź