Vlog: Brooke - mała Amerykanka która śni o Polsce
To jest bardzo interesująca historia o dziewczynce w USA, która nie ma polskich korzeni ale zakochała się w Polsce w prosty sposób.
Czytaj cały list Brooke tutaj.
Proszę podaj mi poprawki w serwisie Lang-8.
Czytaj transkrypcję poniżej!
Transkrypcja
- Dzień dobry
- Znowu przed kamerą internetową mówi David Snopek
- Najpierw chciałbym podziękować wszystkim, którzy zasubskrybowali mój blog
- W sumie dwieście osób to zrobiło
- Już zrobiłem prawie wszystkie konsultacje i były bardzo miłe
- Fajnie było wreszcie rozmawiać z ludźmi, z którymi do tej pory tylko pisałem
- Więc dziękuję bardzo za subskrypcje i za miłe rozmowy
- Dobrze, do sedna sprawy!
- "Brooke - mała Amerykanka, która śni o Polsce"
- Ten filmik rzeczywiście nosi wiele tytułów
- Dostałem wiele fajnych propozycji w komentarzach na moim blogu i chciałbym je wymienić teraz:
- "Zaszczepiliśmy naszą miłość do Polski"
- To jest dobrym tłumaczeniem tytułu mojego artykułu po angielsku
- Ale jest wiele kreatywnych pomysłów też, np:
- "O dziewczynce która pokochała Polskę"
- "Zaraziliśmy Polską małą Brooke"
- "Miłość do Polski nie zna granic"
- To jeden z moich ulubionych
- "Dziewczynka, która zapalała miłością do Polski"
- To bardzo poetycki tytuł
- Dziękuję wszystkim, którzy zaproponowali tytuły na moim blogu dla tego filmiku
- Ale to jest - w każdym razie - bardzo ciekawa historia
- Kiedy byliśmy w Polsce z żoną pracowaliśmy jako nauczyciele j. angielskiego
- Moja teściowa w USA jest nauczycielką klasy pierwszej
- Więc z naszymi najmłodszymi uczniami zrobiliśmy projekt "penpal"
- To znaczy, że każdy uczeń w Polsce napisał list do ucznia w USA i odpowiedział
- Myślę, że w sumie obie strony napisały dwa listy w ciągu roku
- Moja żona wróciła do Stanów dwa razy żeby odwiedzić rodzinę i przyjaciół
- Jednym razem przyjechała do klasy swojej matki
- Tam opowiadała o Polsce
- Opowiadała polskie bajki, np. legendę o smoku wawelskim
- I dzieci tam były zachwycone
- To było już prawie dwa lata temu
- Ale kilka tygodni temu teściowa dostała list od jednej z jej byłych uczennic
- Ma na imię Brooke
- Ta dziewczynka, która w ogóle nie ma żadnych polskich korzeni, nadal myśli o Polsce, nadal jest bardzo zainteresowana Polską
- Cały ten list jest na moim blogu
- Jest link w opisie
- Ale teraz poczytam tłumaczenie części tego listu:
- Co słychać u Pani córki w Polsce?
- Czy przeprowadziła się bo chciałabym uczyć się więcej o Polsce jak w pierwszej klasie
- Była świetna zabawa kiedy mieliśmy "penpals" i przyjechała do nas Pani córka
- Nauczyła nas wszystko, co chciałam się nauczyć, ale nadal chciałabym uczyć się o wiele więcej
- Czy może Pani ją zapytać kiedy ona wróci?
- Albo czy ona wróci?
- Czy Pani kiedyś była w Polsce?
- Ja nie ale bardzo chcę to zrobić
- To jednocześnie wspaniale i też niesamowicie
- Bo ta dziewczynka zakochała się w Polsce ale nie dzięki polskim korzeniom
- To dzięki jednym znajomym w Polsce, z którym napisała listy
- I dzięki entuzjazmowi mojej żony do Polski
- I tyle
- Ciągle myślę, jak możemy to zrobić znowu
- Jak możemy robić to często
- I jestem otwarty na Wasze sugestie
- Proszę napiszcie swoje pomysły w komentarzach
- No, dobrze
- To wszystko na dzisiaj
- Dziękuję bardzo za uwagę
- Do widzenia
Fajnie by było znaleść takiego penpala ; D
Myśli , że jest bardzo duża grupa Polaków , którzy chcieli by korespondować z amerykanami : p trzeba było im to jakoś umożliwić, np.Zebrać osoby chętne z ameryki i z polski, najlepiej w podobnym przedziale wiekowym : ).
Ale błędów popełniłem przy pisaniu...
(Myślę) oraz (było by)
Cześć Łukasz!
Dziękuję za komentarz. :-)
Myślę, że jest stosunkowo łatwo dla dorosłych albo nastolatków znaleźć penpala w internecie. Jest social networking i są strony internetowe do tego, np:
http://www.mylanguageexchange.com/penpals.asp
http://www.interpals.net/
I w tym przypadku obie strony już są chętne do tego, już są zainteresowani drugim krajem i tym pomysłem. Jeśli ktoś jest do czegoś zmotywowany, znajdzie sposób tego robić. :-)
Ale z tą sytuacją z Brooke chodzi mi o to, że:
I dlatego moim zdaniem jest taka wyjątkowa sytuacja! I również jest o wiele trudniej go powtórzyć. :-)
Pozdrawiam,
David.
Zdecydowanie to fajna sprawa ; ) I oczywiście, ze byłoby wiele chetnych.
:-) Tak, ale jak dotrzeć do tych, którzy jeszcze nie wiedzą, że są chętni?
Dzięki za komentarz!
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Ja moge sie podzielic swoim doswiadczeniem. Pisalam kiedys z taka Amerykanka z Texasu ktora byla u nas na wymianie w szkole. Sama sie zapytalam czy ma ochote na taka wymiane. Byla tak mila ze sie zgodzila.Niestety kontakt byl dosc krotki gdyz byla to bardzo wierzaca dziewczyna (ja tez jestem:-) ale wszytsko sprowadzalo sie do jednego tematu naszych mailu wiec na dluzsza mete bylo to troche uciazliwebo brakowalo nam tematow.:(
Sam pomysl uwazam za swietny, bo przeciez przez takie cos jestesmy zmuszeni aby tlumaczyc dany tekst oraz jak najlepiej sie "popisac"przed adresatem.
Dzięki za podzielenie się Twoim doświadczeniem. :-)
Trudno jest znaleźć kogoś, z kim możesz pisać długo i nadal mieć tematy. Z znajomym w życiu możesz rozmawiać o czymś, co właśnie zrobiliście razem. Miałem właśnie ten sam problem z wieloma partnerami na wymianę językową. Zwykle ta korespondencja trwa kilka tygodni albo miesięcy i to wszystko. Ale teraz jest para osób z którym rozmawiałem naprawdę długo.
Pozdrawiam,
David.
Ja również piszę się na taką wymianę listami.
Proszę o więcej informacji :)
Hehe, na razie nie ma więcej informacji. ;-) Jak już poniżej napisałem, nie spodziewałem się, że widzowie i czytelnicy byliby zainteresowani tym dla samego siebie. Ale będę o tym myśleć! :-)
Pozdrawiam,
David.
doskonały pomysł ;D biorąc pod uwagę fakt, że pisanie listów powoli jest wypierane przez e-maile. Myślę, że dużo Twoich czytelników i widzów byłoby chętnych na taką listowną wymianę ;)
Pozdrawiam, Olga
Nie sądzę, że MUSI być list a nie email. Ale rzeczywiście jest fajnie dostać list! Widzisz pisownię drugiej osoby, wiesz, że ta karta naprawdę była w ich rękach i w tym kraju. Jest znaczka, dziwny adres. No, prawdziwy list jest dość romantyczną sprawą. ;-)
Nie zdałem sobie sprawę, że moi czytelnicy i widzowie potrzebowali pomocy w znajdowaniu penpala! Ale z tego, co wynika z tych komentarzy, to wygląda na tak. :-)
Pozdrawiam,
David.