Spreading our love of Poland
We just got an email from my mother-in-law that I am sooo excited about!
She works as a 1st grade teacher near Appleton, Wisconsin. When my wife and I were in Poland, we worked as English teachers. Although our students were a little older than hers, we set up a penpal project with her students in the USA.
So, our students in Poland wrote letters to her students in the USA. Then they wrote back - and so on. I think both groups managed to write two letters in the course of a school year.
My wife returned to the USA a few times to visit family. One of those times she went to her mother's class to talk about Poland. She told a few fairy tales about Kraków (from the book Legends of Cracow), including the one about the Wawel dragon. This was already almost two years ago.
Then, at the end of last month, Brooke, one of my mother-in-law's former students, wrote her a letter. This little girl - who has no Polish heritage - is still thinking about Poland! It appears we've managed to spread our love of Poland to her.
I think it's contagious. ;-)
Read more to see her actual letter!
Brooke's letter
I've linked images of her actual letter below. Her handwriting can be a little difficult to read and pencil doesn't scan very well, so I've transcribed the parts about Poland.
Brooke writes:
What's new about your daughter in Poland? Did she move because I would like to learn more about Poland like I did in first grade.
It was really fun when we got pen pals and your daughter came in.
I was so excited.
She taught us everything I wanted to learn, but I still want to learn a lot more.
Can you ask her when she's coming back? Or if she's coming back? Have you been to Poland? I haven't but I want to.
My favorite part is when she asks, "Or if she's coming back?" Why would anyone ever want to come back from Poland?! ;-)
Spreading our love of Poland
It's not uncommon for Americans with Polish heritage to have a warm place in their heart for Poland and its people. But people without any connection to Poland frequently have trouble finding it on a map. :-/
What's so wonderful about this situation is that Brooke has formed her own personal connection to Poland, not by heritage - but through a penpal, and through the enthusiasm that my wife feels toward Poland. We should really do this sort of thing more often!
I'm so excited about this, I think I'm going to make a video about it in Polish, too!
Can you help me with the Polish title? Maybe a translation of the English title (rozdawanie naszej miłości do Polski?) or something completely different (Dziewczynka, która polubiła Polskę)? Please let me know in the comments!
Do you know of any similar situations? How do you think we could inspire other young people to have more interest in Poland? Please leave a comment below!
Cześć!!
Polecam Ci ciekawy film dokument o niedźwiedziu, który był ...żołnierzem podczas II wojny światowej, link http://www.youtube.com/watch?v=IG2xGu9a6X4
Dziękuję za linka! To bardzo ciekawa... i dziwna historia. :) Kiedy mam trochę więcej wolnego czasu, obejrzę cały filmik. Pozdrawiam, David.
lepiej brzmi "Kiedy bede mial trochę więcej wolnego czasu..." gdyz mowimy tu o przyszlosci. Taka mala poprawka :) Boje sie ze jak bedziemy poprawiac Davida, to kiedys obroci sie to przeciwko nam i wtedy to on bedzie nam wytykal nasze bledy :):):) Ja osobiscie lubie kiedy sie mnie poprawia, bo na bledach najlepiej sie uczyc wiec mysle ze sie nie gniewasz :)
Co do filmu, obejrzalam caly. Niesamowita historia... tylko czemu nas wtedy o tym nie uczono?
Wczoraj wreszcie obejrzałem cały ten film i muszę się przyznać, że jest to bardzo interesująca historia! To może zasługuje na cały artykuł! :-) Pozdrawiam, David.
Maybe somethink like "Zaszczepiliśmy naszą miłość do Polski" ?
What a mistake. I wanted to write "something" with 'g' at the end...
Thanks for the suggestion! It's a much more natural translation into Polish than what I had.
Don't worry about the thing/think mistake. I actually do that all the time myself. :-) I type both of those words soooo often that it's easy to accidentally type the wrong one.
Best regards,
David.
O dziewczynce która pokochała Polskę.
Zaraziliśmy Polską małą Brook.
Brook mała Amerykanka która śni o Polsce.
Cześć Marek! Dziękuję za propozycje. :-) Podobają mi się bardzo. Pozdrawiam, David.
I think the best translation of "Spreading our love of Poland" would be "Szerzenie miłości do Polski".
Aha, thanks for the translation! It's much better than my attempt. :-) Regards, David.
Jakoś mi to nie pasuje w tym kontekście.
• szerzyć nienawiść - OK
• szerzyć słowo - OK (trochę biblijne)
Ale na sto procent nie jestem pewny. :)
Może masz rację. Można by było też napisać "zaszczepiać..." lub "wzbudzać miłość do Polski", ale to trochę mniej dosłowne tłumaczenia.
Ale nigdy nie musi być dosłowne tłumaczenie. :)
„zaszczepić miłość” brzmi fajnie.
Ja bym użył „wzbudzić” w kontekście niepokój, ciekawość, ale widzę w słowniku, że też się go używa w kontekście miłości. :)
"Milosc do Polski nie zna granic" :)
To brzmi jak dobry tytuł do dwugodzinnego filmu. ;-) Podoba mi się bardzo. Pozdrawiam, David.
„Dziewczynka, która •zapałała• miłością do Polski”? / ‘the girl who fell in love with Poland’
To fajna propozycja - brzmi dość poetycznie! :-) Pozdrawiam, David.
Nie obraź się, ale powinno być „poetycko” :)
Ale mam nadzieję, że się nie obrazisz, bo sam prosiłeś by Cię poprawiać. :)
Swoją drogą pisząc „Cię” przyszła mi do głowy jedna rzecz. Mianowicie, może napisałbyś, jak bardzo różnimy się od Amerykanów, zwracając uwagę na takie drobnostki jak zwracanie się do kogoś z dużej litery (Cię, Tobie, etc.), pisanie przez Pan/Pani? To zupełnie odwrotnie do bezpośredniego stylu Twoich (znowu :D) rodaków. :)
Tak by przeciętny odbiorca zagraniczny mógł zrozumieć te zawiłości. :)
Najlepiej gdybyś napisał to po angielsku. :)
Ale również chętnie przeczytałbym, jak zwracać się z szacunkiem w formalnych listach. Ostatnio zaczynałem takie listy od „Dear Sirs”, ale nie jestem pewien czy to poprawne. :)
....ja zauważyłam,ze niektóre listy zaczynają sie tu tak:
To whom it may concerns ......bla bla bla ;-)
ale to nie jest oczywiście zadna reguła.Wszystko zalezy o co chodzi w liście i do kogo się zwracasz..
"To whom it may concern" jest używane tylko kiedy nie jest wiadomo do kogo ten list powinno być skierowany. Kiedy wiesz na pewno kogo to dotyczy, najlepiej napisać Mr/Ms/Mrs nazwisko.
Tak nauczyłem się w szkole i nadal tak robię...
Nieformalne listy zaczynają się od:
I formalne listy zaczynają się od:
I jeśli to kiebieta, piszesz Ms. kiedy nie wiesz czy jest zamężna czy nie. Jeśli wiesz na pewno (np. ona tak napisała w poprzednim liście) to Miss. dla niezamężna i Mrs. dla zamężna.
Mam nadzieję, że to pomoże!
Pozdrawiam,
David.
Aha, dzięki za poprawkę! Czasem po prostu wymyślam nowe słowa. ;-)
To, że po polsku pisze się Ty/Cię/Tobie/itd dużymi literami ale po angielsku tak pisze się I (ja) - to naprawdę drobnostka. Ale to wszystko z Pan/Pani jest dla mnie bardzo dziwne. :-) Z strony lingwistycznej jest oczywiście dość trudno ale taka formalność jest w ogóle bardzo obca. Zawsze mówię/piszę: Jako Amerykanin nie znoszę formalności. ;-) Jesteśmy narodem bardzo rozluźniony.
To dobry temat na nowy artykuł. Dodałem go do moich notatek. :-)
Pozdrawiam,
David.
wymyślasz nowe słowa, inaczej rzecz ujmując - tworzysz NEOLOGIZMY ,
ps.
pozdrawiam Ciebie i najbardziej polski stan Wisconsin
Aha, no, tak! Lubię tworzyć neologizmy nawet po angielsku. Podoba mi się brzmienie tego: "polski stan Wisconsin" :-)
Właśnie zajrzałem do Twojej strony i to fajna sprawa, że robisz korepetycje z historii przez Skype. Jak to zwykle wygląda? Czy uczeń najpierw coś czyta/słucha i potem o tym rozmawiasz?
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Welcome David..pewnie dlatego, ze mieszkam poza granicami Polski i wiem jak bardzo trudno zachęcić "tubulców" do zainteresowania się obcym językiem czy idąc dalej poprostu obacą kulturą - jestem Ci bardzo wdzięczna za Twoj osobisty wklad w dzielenie się miłościa do j.polskiego i do Polski poprostu;-)
Zarażasz tym bakcylem innych ludzi;-)Dzis ,moze sie wydawać,ze to TYLKO mała Brook ,ale jestem pewna ,ze Twoja wspolna droga z Polską i (J)polskim dopiero się zaczęła na dobre;-)))
Tacy zapaleńcy,-trudne słowo;) jak Ty (i nie mam tu również żadnych oporów z tytuowaniem Ciebie per TY, pewnie równiez dlatego ,ze tutaj to norma) - pozytywnie zakręceni hooby-ici;-)) poyrwają i będą zawsze porywali za soba innych.......wiuuuuuu...;-)) Dla mnie to co robisz to unusual spread of friendship mainly;-)))
Bożka
Bożka, dziękuję bardzo za miłe i motywujące słowa. :-)
Mysle ze jest to bardzo wspaniałe kiedy robisz to co kochasz a w dodotku zarażasz tym innych:) bardzo pozytywny artykul i ciesze sie ze sa jeszcze tacy ludzie na swiecie ktorzy cha sie dowiedziec czegos wiecej o naszym kraju a przede wszystkim osoby ktore im to udostepniaja ! pozdrawiam serdecznie!: )
Dzięki za miłe słowa. :-) Pozdrawiam serdecznie, David.
Smutna prawda o Polsce
Lista zasług Donka jest długa i każdy powinien mieć szanse ją zobaczyć:
2011:
podwyżka podatku VAT
podwyżka podatku CIT
podwyżka AKCYZY
podwyżka podatku od ciężarówek
podwyżka opłaty klimatycznej
podwyżka składki rentowej
podwyżka wieku emerytalnego
podwyżka podatku gruntowego
podwyżka opłaty targowej
podatek od miedzi
akcyza na węgiel
likwidacja dopłat za leki na receptę
likwidacja ulg (jak na internet, rodzinne, na edukacje i kursy, przedsiębiorcze)
2010:
-wprowadzenie e-myta
-podatek pielęgnacyjny, 1 % dochodów brutto,
-podniesienie opłaty rejestracyjnej dla samochodów,
-anulowanie budów połowy autostrad
-totalny chaos z pociągami
-likwidacja ulg na obowiązkowe biokomponenty do paliwa,
-umorzenie miliardowych długów Rosji za gaz (bez powodu, w ramach przyjaźni polsko radzieckiej)
-likwidacja ulg na internet,
-zamrożenie składek do OFE,
-ogołocenie Funduszu Rezerwy Demograficznej
-zatrudnienie ponad 100 tysięcy nowych, zbędnych urzędników
-"kreatywna księgowość", czyli liczenie szarej strefy (to jeszcze niepewne)
-ustawa o zabieraniu dzieci pod BYLE pozorem na wzór Szwecji
-portret prezydenta w każdej ambasadzie (ostatnio było tak za Gierka)
-spotkanie ambasadorów Polski z całego świata z Sikorskim i Ławrowem (byle służby specjalne Rosji, obecnie sprawy zagraniczne) w celu wyznaczenia "wskazówek".
-obłożenie VATem (najwyższym) kursów kształcących i szkoleń, w tym na prawo jazdy.
-ustawa, mówiąca, że jeśli jest ryzyko, że dług przekroczy 55 % wartości PKB, VAT AUTOMATYCZNIE będzie podwyższany, czyli w 2012 VAT 25 %, najwyższy w Europie
-Pożyczka z EBI 2 miliardów Euro. Najwyższa pożyczka, jakiej Europejski Bank Inwestycyjny udzielił od 2004.
-brak JAKICHKOLWIEK uzgodnień w sprawie gazociągu z Rosji do Niemiec. W efekcie, Polscy rybacy jako jedyni nie dostają odszkodowań (Szwedzi i Estończycy dostają równowartość 150 tys złotych każdy).
-zablokowanie możliwości wpływania do portów w CAŁEJ POLSCE statków o zanurzeniu większym niż 7-8m. Statki te kierowane są do Niemiec.
-Umowa na gaz z Rosja, o której Unia Europejska wyraziła się, ze jest skrajnie niekorzystna dla Polski, a w kraju "uzgadniaczom" grozi za nią obecnie Trybunał Stanu.
Za TEN SAM gaz z Rosji Niemcy płacą 20 % mniej, Anglicy 50 % mniej !!!
+ najciekawsze propozycje w roku bieżącym:
-emerytury 67 dla kobiet,
-acta,
-pożyczki bankrutom.
Źródło: www.prawda2.info
można dodać:
- absurdy prawne
- nie wymigowane koszty stadionów w tym fuszerek, dróg i autostrad
- dane podaje z gusu że przeciętna pensia wynosi prawie 3400 zł brutto, a nie powie że większość społeczeństwa ma tą najniższą z najniższą - jak za to legalnie kupić film, programy, muzykę i żyć, a założyć rodzinnę czy mieszkanie mieć.....
- spada ilość urodzeń dzieci, najwięcej jest na emigracji m.in Brytania, warunki i lepszy start nawet na zmywaku można się dorobić...
- oficjalnie jest na 40 mln, a po ostatnich danych spisu powszechnego ok 36 mln - myślę, że jest lekkie okłamanie,
- nie potrzebna ilość osób zasiadających w sejmie wystraszyło by 200 i ten senat....i likwidacja powiatów, kolejny absurd post komunistów i kolesiów
- wzrost kosztów utrzymania, manipulowanie danymi przez gus i ministra finansów w tym rząd
- dziwne umowy z rządem Izraelem, ratyfikacja pomocy dla krajów z wysokim długiem
- ciągła prywatyzacja, sprzedaż ze bezcen
- gnębienie lokalnych przedsiębiorców
- ten rząd o poprzednie jest winny, dużego matactwa, dziwnych ustaw, afer, sprzedaży majątku (likwidacja), ważnych przedsiębiorstw o zasięgu makro i mikro ekonomicznym i strategicznym........
- rozbrajanie armii i likwidacja tego co się jeszcze da
można by tak dodawać, ale większość lemingów nie wierzy w to i cieszy się kolorową beztroską w swoim TV (ogłupiaczu), czuję że wogle te euro 2012 się nie odbędzie, jeśli tak to zejdzie na dalszy plan, a większość obudzi się w ręką w nocniku lub delikatnie mówiąć0 jak Zabłocki na mydle....
ok,... ale czy Dawid interesuje się tak szczegółowo by mu takie rzeczy wypisywać na jego stronie.
Dla Dawida, być może, Polska to fajny europejski kraj z duszą i tradycjami, na TEM koniec (<--David użyłem teraz formy archaicznej/dawnej) !
[...] Czytaj cały list Brooke tutaj. [...]
I LOVE USA!!!! ;P
No ciekawa ta historia z Brooke!!! A ja jestem taki sam tylko że ja nie mam korzeni Amerykańskich ale i tak kocham USA i oddał bym wszystko żeby tam polecieć chociaż na 2 tygodnie!!!! :P I LOVE USA!!!!!!!!!!
Stany zapraszają! :-) Czy oglądałeś mój filmik o sytuacji z wizą? Pozdrawiam, David.
PEWNIE!!