Vlog: Jak wygląda efektywna metoda nauki języka obcego
Po tym filmiku o trzech potrzebnych składnikach nauki języka obcego (czas, motywacja, efektywna metoda), bardzo dużo ludzi zapytało mnie o ten ostatni składnik. W tym filmiku opisuję jak wygląda efektywna metoda nauki!
Czytaj traskrypcję poniżej!
Transkrypcja
- Dzień dobry,
- Znowu przed kamerą internetową mówi David Snopek
- Miesiąc temu nagrałem filmik pod tytułem "Nie trzeba mieć talentu, żeby nauczyć się języka obcego", w którym, powiedziałem, że naprawdę tylko potrzebne są trzy składniki
- To czas, motywacja i efektywna metoda
- Bardzo dużo ludzi zapytało mnie o ten ostatni składnik
- Więc dzisiaj chciałbym mówić trochę na ten temat
- Najpierw, nie sądzę, że jest tylko jedna skuteczna metoda i koniec
- Każdą metodą uda Ci się w końcu
- Ale są metody bardziej efektywne i mniej efektywne
- Ucząc się mniej efektywną metodą, potrzebujesz o wiele więcej czasu, żeby osiągnąć Twój cel
- Również nie powiem, że jedna metoda jest najefektywniejsza
- Zawsze w reklamie mówi się, że ta metoda jest najefektywniejsza na świecie lub coś w tym stylu
- Po prostu rozdzielam te metody na te dwie grupy: na bardziej efektywne i mniej efektywne
- I w tym filmiku będę opisywał jak wyglądają -- moim zdaniem, oczywiście -- te metody efektywniejsze
- Dobrze!
- Najważniejsze jest to, że naprawdę używasz języka, że naprawdę komunikujesz się w tym języku
- Bo w większości kursów w szkole nie komunikujesz się w prawdziwym sensie
- Czytasz sztuczne teksty, na różne dziwne tematy, które dla Ciebie nie mają żadnego znaczenia
- Kiedy mówisz to w różnych dziwnych dialogach
- Nie mówisz czegoś, co naprawdę chcesz mówić
- I większość czasu spędzasz na ćwiczenia gramatyczne
- Natomiast ludzki mózg jest naturalnie zaprojektowany do nauki języków
- I moim zdaniem aktywujesz tę funkcję mózgu przez używanie języka, to znaczy przez prawdziwą komunikację
- Ta komunikacja nie musi być tylko mówieniem -- też może być pisaniem, czytanie, słuchaniem
- W innym filmiku pod tytułem "Jak uczyć się języka angielskiego w ten sam sposób jak uczę się polskiego" opisałem szczegóły mojej osobistej metody nauki
- Ale teraz powiem tylko, że jest na podstawie czytania i słuchania książek po polsku
- To jest komunikacja pasywna ale prawdziwa
- Czytam bo naprawdę chcę dowiedzieć się, co dalej się stanie w tej książce
- Ta metoda działa specjalnie dobrze dla mnie, bo bardzo lubię czytać i słuchać książek nawet w moim ojczystym języku, to znaczy w angielskim
- Też jest bardzo fajnie, bo nie potrzebuję drugiej osoby, mogę to robić sam
- Jest bardzo dużo materiałów
- Mogę jak chcę, kiedy chcę, słuchać czegoś ciekawego dla mnie, jak długo chcę
- Ale również mógłbyś rozmawiać z ludźmi przez Skype
- Ja też to trochę robię
- Mógłbyś rozmawiać z ludźmi w danym kraju lub z nauczycielem w Twoim domu
- Mógłbyś oglądać filmy, słuchać muzyki, podcastów, pisać maile, rozmawiać przez czat
- Kursy też mogą pasować do tego wzoru, ale trochę jest trudniej na kursach bo czasem te tematy mogą być dla Ciebie nudne
- Ale jak naprawdę używasz języka, przez tę naturalną funkcję mózgu, automatycznie nauczysz się tego języka
- Więc kiedy większość czasu jest spędzona na używanie języka, to znaczy, że ta metoda będzie efektywniejsza
- I to wszystko
- No, nie zapomnijmy, że też potrzebny jest czas -- musisz to robić regularnie -- i oczywiście motywacja
- Ale może o nich więcej w przyszłych filmikach
- Dobrze
- Para uwag
na końcu[na koniec] - Ten filmik jest moim pięćdziesiątym filmikiem na YouTube'ie
- Nigdy nie wyobrażałem sobie, że nagram tak dużo filmików
- Na samym początku ponad dwa lata temu tylko chciałem nagrać dwa filmiki: jeden po polsku i drugi po rosyjsku
- I nawet nigdy nie nagrywałem tego drugiego po rosyjsku
- Rzecz druga: w ostatnich osiemnastu tygodniach nagrałem dwadzieścia filmików, przynajmniej jeden tygodniowo
- Nie wiem jak długo wytrzymam bo to rzeczywiście jest bardzo dużo roboty
- Może nastąpi krótka przerwa, ale zobaczymy
- To wszystko na dzisiaj
- Dziękuję za uwagę
- Do widzenia
Podziwiam Cię, jeśli chodzi o naukę języka. Nie wiem skąd bierze się twoja motywacja i chęć nauki, ale jest to pełne podziwu.
Osobiście uczę się angielskiego ostatnio sam. Poprzez oglądanie filmów, seriali, czytaniu róznych rzeczy. Jak na razie zdaje to egzamin.
Mówisz po polsku lepiej niż niektórzy rodowici Polacy.
Witam.
Przyznam szczerze, że namówiłeś mnie do nauki języka angielskiego. Początkującym uczniem nie jestem, ale cały czas mam braki. Głównie jeśli chodzi o słownictwo, bo bez niego ani rusz. Pójdę chyba do biblioteki i wypożycze jakąś książkę po angielsku i spróbuję ją przeczytać. Pottera nie lubię, ale Władce pierścieni albo książki pani Agathy Christie, które są chyba lepsze na początke bo o wiele krótsze. Więc postaram się ją zdobyć i przeczytać ją po angielsku. Czytałem je juz po Polsku, więc będzie troche łatwiej.
Wg mnie masz rację. Kursy angielskiego zazwyczaj niczego mi nie dawały, bo czytałem teksty o 'pierdoła'. Jakieś wycieszki nad morze. Kogo to obchodzi?! A ksiązki lubie czytać i jest motywacja co się stało dalej. Szkoda tylko, że nie do kazdej książki jkest audiobook po angielsku, ale może się gdzieś znajdzie.
P.S.
Możesz podać link przez który mogę sie zarejestrować na: www.linguatrek.com bo nie mogę znaleźć przycisku do rejestracji.
Cześć Adrian!
Czytanie jest na pewno dobrym sposobem polepszyć się słownictwo.
Myśląc o tym teraz, sądzę, że moje słownictwo w moim ojczystym języku też pochodzi z czytania! Proszę mi powiedz jak idzie z Twoim
czytaniem i słuchaniem. :-)
Na stronie linguatrek.com nie można się rejestrować, to tylko mój
blog. Na stronie bibliobird.com można się zarejestrować, konkretny
link to:
http://pl.bibliobird.com/user/register
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Oczywiście wielu słówek nie znam z języka angielskiego, ale myślę że jest ok. Z czytaniem i pisaniem po angielsu nie jest u mnie źle. A co do słuchania i mówienia to jest oczywiscie gorzej. Zdanie potrafiłbym napisać, a jak mam to samo powiedziedzieć to nagle zapominam języka w buzi :D
A ze słuchaniem to jest tak, że Amerykanów potrafię zrozumieć calkiem dobrze, a Anglików już nie :D
Ale muszę zabrać się za czytanie ksiażek po angielsku. A co do czytania książek. to jak czytałeś je po polsku to skąd miałeś pewność, ze dobrze je zrozumiałeś? Początkowo chyba musiałeś każde słowo tłumaczyć i budować zdania bez form gramatycznych?
Jako amerykanin też mam problemy z rozumieniem Anglików, jak mówią. ;-)
Z językami nigdy nie masz pewności! :-) Często zgaduję z kontekstu. Ale na skali książki, zawsze są dowody pożniej, ktore Ci mówią czy dobrze zgadłeś czy nie. W krótkich tekstach to trochę trudniej.
Nie odkryłem tej metody na samym początku. Jak opowiada w filmiku w powyższym komentarzu, uczyłem się polskiego pierwszy rok na uniwersytecie. W tym kursie uczyliśmy prawie wyłącznie gramatyki. Więc kiedy zacząłem czytać Harry'ego Pottera w drugim roku, znałem trochę gramatyki ale niczego jeszcze!
Pozdrawiam serdecznie,
David.
WITAM,
W każdej księgarni z książkami angielskimi (albo na allegro) możesz kupić specjalne okrojone wersje ksiazek(limitowana ilosc slow, zaleznie od poziomu), ktore sa zawsze z plyta. Jak sie wyrobisz w sluchaniu i rozumieniu polecam stronke audible.com. Tysiace ksiazek. Absolutnie niesamowita biblioteka. ściaganie mp3 jest platne, ale doprawdy warto. Wiele z tytulow to ksiazki, ktorych sluchasz przez 50 godzin. Czytane przez super aktorow ( tak dobrych jak Fronczewski, czytający Harrego Nawet nudne prace domowe typu sprzatanie staja sie fajne. No a do tego cwiczysz angielski. Wersje do czytania mozesz sciagnac jak e-book albo wypozyczyc z biblioteki. Inny sposob to ivona.com, ale uprzedzam, ze ksiazki ivona czyta poprawnie, ale malo autentycznie. Nic dziwnego to przeciez syntezator mowy. Acha, polecam dobry slownin ang/ang
http://www.thefreedictionary.com/. Powodzenia
Jeżeli nie rozumiesz jakiś slangowych wyrażeń, to polecam stronę miejski.pl.
Dziękuję bardzo za linka!
Hej David
Szacunek David dla ciebie naprawde podziwiam cię jak ty płytnie mówisz w tym skonplikowanym języku :) niektórzy polacy nie potrafią mówić tak jak ty z taka ekspersją :D ja się ucze angielskiego kilka już lat i z mówieniem jest u mnie strasznie kiepsko choć z pisaniem i czytaniem jest bardzo dobrze filmy mogę spokojnie oglądać bez napisów ale tylko amerykańskie bo z niektórymi z UK mam problem z usłuszeniem dialogów. Czy mógłbyś mi poradzić do czego powinienem przyłożyć się mocniej aby poprawić swój angielski w mowie ?.
Pozdrawiam Serdecznie :)
Cześć Michał!
Dla mnie czytanie i (zwłaszcza) słuchanie miały bezpośredny wpływ na mówienie. To znacznie zwiększyło moje aktywne słownictwo, które jest bardzo ważne w rozmowie. Ale po pewnym poziomie, po prostu musisz dużo mówić żeby robić postępy takie jak kiedyś.
Mógłbyś rozmawiać z ludźmi po angielsku przez Skype? Lub na żywo z nauczycielem? Może nawet są native speakerzy w Twoim mieście, z którymi mógłbyś się spotkać na rozmowę? Najczęściej reklamują na serwisie Gumtree.
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Polski użytkownik (Michał) powyżej powinien uważać jak pisze, bo może tylko autora tego bloga wprowadzić w błąd swoimi błędami ;)
płytnie - płynnie
skonplikowanym - skomplikowanym
polacy - Polacy
usłuszeniem - usłyszeniem
Nie mówiąc już o przecinkach, kropkach, a raczej ich braku...
Także ja radzę (nie złośliwie) najpierw przyłożyć się do nauki polskiego.
Zabawne jest to, że Polak prosząc Amerykanina o pomoc w języku polskim popełnia więcej błędów w swoim języku, niż tenże Amerykanin (który w ostatniej wypowiedzi nie popełnił ani jednego błędu).
Pozdrawiam autora bloga, który jest dla mnie dużą inspiracją w procesie nauki języka angielskiego.
Zachęciłeś mnie do nauki angielskiego i pokazałeś mi ciekawszą metodę uczenia angielskiego. Czytanie książki w języku obcym.
Dotychczasowa nauka była mało efektowna - kursy, gramatyka i czytanie mało ciekawych krótkich tekstów.
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, iż najlepszą metodą nauki słówek dla mnie jest supermemo. Kiedyś uczyłem się przez pół roku słówek (miałem konto demo w supermemo) i do dnia dzisiejsze słówka pamiętam. A uczyłem się parę lat temu.
Przypomniałeś mi o tym programie i kupiłem sobie pełną wersje. Teraz codziennie w pracy 20 minut uczę się słówek (zamiast pić kawy) a w domu czytam.
Dziękuję za komentarz! Też używam programu komputerowego, który jest bardzo podobny do SuperMemo, żeby sobie pomóc uczyć się słów na pamięć. To Anki. Dodaję do Anki wszystkie nieznane mi słowa, które spotykam w czytaniu i słuchaniu.
Pozdrawiam,
David.
50 filmików to już coś! Gratuluję i mam nadzieję, że doczekamy się następnych 50 :)
Cześć,
Trafiłam na Twojego bloga przez przypadek, szukając efektywnej metody nauki języka. Kiedy byłam małym dzieckiem, rozpoczęłam swoją przygodę z językiem angielskim. Nauczyłam się go w sposób pozwalający na w miarę swobodną komunikację. Niestety teraz zmuszona zostałam do nauki kolejnego języka, tym razem francuskiego, co nie przychodzi mi równie łatwo, jak kiedyś nauka angielskiego. I czasem próbuję wtrącać w zdanie po angielsku jakieś słówko po francusku i odwrotnie.
Zaczęłam naukę w domu, samodzielnie. Opanowałam podstawy wymowy, trafiłam na kilka, moim zdaniem dobrych książek do nauki języka. Potem poszłam na intensywny kurs. W międzyczasie dużo czasu poświęcałam na naukę poprzez oglądanie telewizji, czytanie gazet książek. Filmy zawsze oglądam z napisami, a przy czytaniu książek korzystam ze słownika. Ze słownictwem z każdym dniem jest coraz lepiej. Odkryłam jednak bardzo ciakawy sposób nauki: obserwuję wszystko dookoła siebie: witryny sklepowe, billboardy. Kiedy miałam problemy z liczebnikami, to próbowałam w głowie powiedzieć numery rejestracyjne samochodu, który mnie mijał.
Jednak z mówieniem u mnie jest trochę gorzej. Dlatego motywacja u mnie spada z dnia na dzień. Będąc w Anglii początkowo miałam opory, żeby mówić. Jednak po dwóch tygodniach blokada językowa znikneła.
Teraz mieszkam we Francji i z każdym tygodniem moja blokada się powiększa.
I niestety chodząc na kurs francuskiego, z każdym dniem utwiedzam się w przekonaniu, że gramatyka nie jest na tyle istotna, co mówienie. Niestety moi francuscy nauczyciele tego nie rozumieją.
Cześć!
Dziękuję bardzo za podzielenie się Twoim doświadczeniem! Myślę, że to w ogóle dobrze robisz, z oglądaniem telewizji, czytaniem gazet, itd. Twoja metoda z liczebnikami jest bardzo interesująca! Może to sam spróbuję. :-)
Nie podałaś przyczyny dla Twojej blokady z francuskim. Czy to chodzi o strach przed mówieniem? To jest sytuacja bardzo często spotykana - sam musiałem walczyć z tym w polskim i nadal mam problemy w niektórych sytuacjach, np. podczas rozmowy przez telefon. :-)
Ale napisałem artykuł (po angielsku) o tym, jak przekonać ten strach:
http://www.linguatrek.com/blog/2011/05/how-to-overcome-your-fear-of-spea...
Może to byłoby dla Ciebie pożyteczne! :-)
To szkoda, że Twoi nauczyciele nie doceniają mówienia i tak się skupiają na gramatyce. :-/
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Cześć,
Dziękuję za link, muszę przyswoić sobie Twoje wskazówki.
Mój strach przed mówieniem wynika raczej z tego, że nie potrafię szybko i bez zastanowienia mówić. Ponieważ mieszkam w regionie turystycznym, czasami ludzie pytają o drogę, punkty charakterystyczne itp. Ostatnio miałam sytuację, w której pani w autobusie zapytała o pewien plac, zaczęłam mówić, jednak pan siedzący naprzeciwko (Francuz) postanowił mnie szybko wyręczyć, bo widział jak powoli idzie mi mówienie. Francuzi mówią bardzo szybko i oczekują również szybkich odpowiedzi.
Dodatkowo strach przed mówieniem bierze się z mojego fatalnego akcentu. O ile potrafię rozmawiać po francusku ze znajomymi obcokrajowcami, którzy mnie rozumieją, to nie mam tej łatwości w przypadku rozmowy z Francuzami. Niestety przy napotkaniu pierwszej trudności zaczynamy rozmawiać po angielsku.
A tak na marginesie przy czytaniu Twojego artykułu (How to overcome your fear of speaking) przypomniał mnie się pewien fragment tekstu, który przeczytałam w internecie:
"Polska...Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy...! Jak wy to robicie...?
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia
czesc :)
kurcze najchętniej to bym porozmawiała na czacie z obcokrajowcem po angielsku ale co jak niestety nie moge znalesc :(.. bo mysle ze ciagła rozmowa i jak człowiek jest otoczony tym jezykiem to się uczy czy nie tak ;>
Cześć Kaja!
Możesz znaleźć obcokrajowców do rozmowy na czacie na wielu serwisach w internecie, np:
http://www.languageexchange.org/
http://language-exchange.gregloby.com/
Mam nadzieję, że to pomoże!
Pozdrawiam serdecznie,
David.
Ale naprawde szczeze podziwiam !
Pozdrawiam Kaja
Do czytania polecam ksiazki, ktore sa napisane w miare latwym jezykiem. Wiele ksiazek po angielsku zawiera duzo niezrozumialych slow i wyrazen. Ja teraz czytam ''Twilight'' pierwsza czesc, naprawde fajnie napisana, a potem w kolejce czeka ''Memoirs of a geisha'' (wyznania gejszy). Przy uczeniu sie jezyka poprzez czytanie ksiazek polecam wybierac takie, ktore przedewszystkim lubimy, potem zanim kupicie przeczytajcie dwie pierwsze strony i sprawdzcie, czy w miare rozumiecie. Jesli tak, reszte stron przeczytajcie w domu, jesli nie, poszukajcie innej :)
Pozdrawiam